Nieudany półmetek. Siatkarz Oleśnica zaczyna reważe

oście przyjechali na Kochanowskiego w roli faworyta, plasując się na przeciwległym biegunie ligowej tabeli do oleśniczan, zajmujących w niej przedostatnie miejsce. Rozpoczęło się jednak od dość sporej niespodzianki. Pierwsza partia meczu padła łupem zespołu Sławomira Kudłaczewskiego i na moment pojawiła się iskra nadziei, że zespół gospodarzy sprawi małą sensację i przełamie niemoc. Rewelacyjnie spisywał się Bartek Andruszko, raz po raz „atomowymi” atakami kończąc akcję oleśnickiej ekipy, a na przyjęciu niezawodny był Michał Pętelski. Dopisywało też szczęście, jak choćby wtedy, gdy sprytnym zagraniem przy stanie 21:19 zaskoczył rywali Arkadiusz Hajdrowski. W końcówce Tomasz Górski obił blok Astry i oleśniczanie wygrali 25:21.
Jeden set to jednak zbyt mało
W drugim partii przyjezdni szybko sprowadzili gospodarzy na ziemię, wypracowując sobie 4-5 punktowe prowadzenie, które konsekwentnie utrzymywali do końca. Nowosolskim siatkarzom pomogła w tym również seria błędów w rozegraniu po stronie Dolmatu. Tą odsłonę również zakończył „Góral”, psując zagrywkę przy piłce setowej dla rywali, którzy zwyciężyli do 18. Podobny scenariusz miał set numer trzy, przegrany przez oleśnicką drużynę 17:25. Walkę udało się nawiązać jeszcze w czwartej odsłonie, lecz mimo ambitnej postawy Siatkarza, Astra okazała się kolejnym rywalem będącym poza zasięgiem. Reprezentanci Nowej Soli wygraną 25:23 przypieczętowali triumf 3:1 w całym spotkaniu. Na półmetku drugiej ligi bilans teamu z Oleśnicy to 1 wygrana i 8 porażek. Rundę rewanżową rozpoczniemy od wyjazdu do Zielonej Góry. a

Siatkarz Oleśnica 1

Astra Nowa Sól 3

25:21, 18:25, 17:25, 23:25
Siatkarz: Kudłaczewski, Górski, Andruszko, Patykiewicz, Serek, Pętelski (l), Hajdrowski, Dutkiewicz, Borucki, Bogucki, Materek, Klimczyk.