Rogalski poinformował, że do końca października ma zapaść decyzja w sprawie zamknięcia sycowskiej interny, jednak nie sprecyzował, kto taką decyzję ma podjąć, ani jak zamierza zapewnić opiekę medyczną 35 pacjentom z naszego terenu.
Jak informują pracownicy, dyrektor spostrzegł, że sycowska interna jest ofiarą restrukturyzacji, a on musi coś zrobić, by utrzymać obydwa szpitale. Pracownicy zaprotestowali spostrzegając, że interna nie przynosi tak wielkich strat. Rogalski podpierał się w ripoście wynikami za pierwsze pół roku, nie biorąc pod uwagę wyników całorocznych ani poprzednich lat.
Nie wiadomo, co ma powstać w miejscu zamkniętej interny. Mówi się o rozszerzeniu rehabilitacji lub Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. Rogalski sam przyznał podczas spotkania z sycowskimi radnymi, że od marca br. był w dobrym kontakcie z oddziałową sycowskiego ZOL-u Elżbietą Hybszer i widzi możliwości w tym kierunku. Pracownicy spostrzegają, że koszty prawdopodobnie nie zmniejszą się w wyniku zamknięcia interny i rozszerzenia ZOL-u.
Wzbudził niepokój pracowników mówiąc, że w październiku może nie być wypłat dla wszystkich pracowników PZS. Zauważył, że z pewnością biały personel poradzi sobie ze znalezieniem pracy. - Nie chodzi tu o nas - mówią pracownicy. - My sobie poradzimy. Nam chodzi o naszych pacjentów, o ludzi, o mieszkańców naszego regionu, którzy tutaj leczą się a teraz nie będą mieli się gdzie podziać. Każdego z nas, czy naszych bliskich, może dotknąć choroba. Gdzie będziemy teraz szukać pomocy? - pytają ze łzami w oczach. - W Oleśnicy jest za mało miejsc, tam może być dostawionych góra dziesięć łóżek. Są plany zlikwidowania jednej karetki. Nie może nam się pomieścić w głowie, co się będzie działo po zamknięciu interny. Ludzie będą umierać - mówią.
Radny powiatowy Sławomir Pytel jest oburzony takim zachowaniem p.o. dyrektora. Jego zdaniem o takich decyzjach powinien porozmawiać najpierw z radnymi. Spostrzega, że, zgodnie z ustawą o lecznictwie i samorządową, decyzja o likwidacji oddziału może zapaść dopiero po spełnieniu czterech warunków: musi pojawić się opinia rady społecznej PZS, musi być dokonana szczegółowa analiza finansowa i wskazane korzyści wynikające z ewentualnej likwidacji oddziału, powinna pojawić się akceptacja zarządu powiatu, a przede wszystkim zatwierdzić to wszystko musi rada powiatu.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?