23-letni Majkel Kalcowski z Bierutowa w ubiegłą środę odpadł z telewizyjnego show You Can Dance. Mimo tego młody tancerz dalej zamierza realizować swoje marzenia. - Aktualnie jestem w Warszawie, trochę odpoczywam i regeneruję siły po programie. Dużo śpię i pracuję z fizjoterapeutami, by wrócić do formy - powiedział nam Michał, który przyznaje, że otrzymuje już propozycje sesji zdjęciowych, reklamowych i takich na udział w teledyskach. Jeden ma już nawet za sobą. - Za mną pierwsze zdjęcia i nagrania do pierwszego singla zespołu Guns - mówi nam Kalcowski, który mimo odpoczynku stara się już korzystać z ofert.
Wielka przygoda
O swoim udziale w YCD tancerz mówi w samych superlatywach. - Ten program to wielka przygoda, wiele się tutaj nauczyłem, nie udało się wygrać, ale trzeba żyć dalej - uśmiecha się Kalcowski, który podkreśla, że z innymi uczestnikami programu nawiązał bardzo dobre relacje. - Z całą czternastką bardzo się związałem. Byliśmy jak rodzina. Spędzaliśmy ze sobą mnóstwo czasu i dalej tak jest. Podtrzymujemy te znajomości - opowiada Majkel, który do finału będzie mieszkał jeszcze w Warszawie.
- Wrócę na scenę programu, by wspólnie z innymi zatańczyć ostatni raz - zapowiada Majkel, który zapewnia, że planuje powrót do Oleśnicy i rodzinnego Bierutowa. - W domu nie było mnie około trzech miesięcy. Tęsknie za rodziną i znajomymi - mówi nam Michał, który nie wyklucza jednak kariery w stolicy.
- Bardzo ciągnie mnie do Warszawy i prawdopodobnie w tę stronę będę szedł. Nie mogę się teraz zatrzymać. Idę za ciosem - uśmiecha się 23-latek.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?