Możemy odetchnąć z ulgą. Miedziana kopuła, którą od ponad miesiąca mieszkańcy ul. Ludwikowskiej chronili przed kradzieżą, znalazła się już na swoim miejscu. Profesjonalny dźwig umieścił ją na wieży budowanego kościoła. Teraz będzie ozdobą widoczną nawet ze Smardzowa.
Potężna, 80-tonowa maszyna na plac budowy przyjechała z Ostrzeszowa. Emocji nie brakowało. Pracę dźwigowego i reszty załogi z zapartym tchem obserwowali mieszkańcy oraz duchowni. Ks. Jan Kudlik, proboszcz parafii NMP Fatimskiej w Oleśnicy nie chciał przedwcześnie się cieszyć.
- Uwierzę dopiero wtedy, kiedy zobaczę kopułę na górze - mówił nam w tym ważnym dniu. Ale udało się bez większych trudności. Kopuła około godziny 11 znalazła się już na szczycie kościoła. Aby ją jednak tam umieścić wysięgnik dźwigu musiał wychylić się na blisko 20 metrów. To był ważny dzień także dla parafian i okolicznych mieszkańców, którzy pilnie chronili cennej kopuły w czasie kiedy była ona jeszcze na ziemi.
- Mieliśmy tutaj dyżury, pilnowaliśmy kopuły na zmianę, a teraz będzie ona ozdobą widoczną nawet ze Smardzowa - mówił nam jeden z mieszkańców.
Na niedzielnej mszy świętej ks. Jan Kudlik dziękował wszystkim mieszkańcom za pomoc. - Dziękuję wszystkim pilnującym, że nie zostawiliście mnie samego z tym niełatwym tematem. Czuwaliśmy 46 dni - mówił duchowny, który w środę o godz. 18 w intencji parafian odprawi mszę św.
Choć kopuła już jest na swoi miejscu, to do zakończenia budowy nowego kościoła przy Ludwikowskiej jeszcze wiele brakuje. Potrzebne są przede wszystkim środki pieniężne.
Chętni mogą przekazywać dar pieniężny: Bank Spółdzielczy w Oleśnicy 63 9584 0008 2001 0012 4621 0002.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
