Podczas rozprawy Karpienko starał się udowodnić, że zarzuty postawione przez Rozdolskiego są nieprawdziwe, a on sam pisząc o funkcjonowaniu prezesa Siatkarza Oleśnica nie mijał się z prawdą. - Przedstawiłem sądowi szereg dowodów na każdy z postawionych mi zarzutów - mówił. - Jestem w posiadaniu wielu dokumentów i mogę udowodnić, że jestem niewinny - mówi Karpienko, który powiedział nam również, że będzie przekonywał sąd do kolejnych świadków, których nie wymienił w odpowiedzi na pozew. - Uważam, że wiele do sprawy mogliby wnieść m.in. naczelnik wydziału oświaty Małgorzata Iwańska, członkowie zarządu powiatu czy też pracownicy urzędu miasta zajmujący się rozdysponowaniem pieniędzy dla klubów.
Wojciech Rozdolski nie jest zdziwiony postawą Karpienko. - Mogłem się spodziewać, że taka będzie linia obrony oskarżonego - powiedział nam. - Ja pozostaję przy stwierdzeniach, które zawarłem w akcie oskarżenia. Nie chcę się rozpowiadać na ten temat w mediach, bo o tym, kto ma rację zdecyduje sąd, a nie dziennikarze.
Ale to niejedyny proces, jaki toczył się ostatnio z powództwa Wojciecha Rozdolskiego. Podczas piątkowej rozprawy w sprawie obraźliwych wpisów w internecie zeznania składali Piotr L., Mirosław P. i Grażyna P. Sprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Piotr L. przyznał się do autorstwa jednego z komentarzy. Grażyna P. miała powiedzieć, że nic w sprawie nie wie, a samego Rozdolskiego nigdy osobiście nie poznała. W podobnym tonie wypowiadał się Mirosław P., ale w jego wypowiedzi miały się pojawić stwierdzenia, że to nie on, ale hakerzy, którzy włamali się do jego komputera, pisali niewybredne komentarze.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?