- Podzamcze? Wspólna wieczorna zabawa pod gwiazdami? Piwo? Gastronomia? Blond celebrytka? Jarmarczny lunapark? To już zwierzęta w parku się nie płoszą? I po co było opowiadać bajki 4 lata temu? - napisał na swoim facebookowym profilu Jan Bronś.
To stwierdzenie to odniesienie do krytyki Dni Oleśnicy przez ugrupowanie Michała Kołacińskiego i jego samego podczas kampanii wyborczej w 2014 roku. Święto miasta nazwano wówczas "jarmarcznymi". Krytykowano sprzedaż piwa, a gwiazdy nazywano "plastikowymi celebrytkami".
Już po wyborach nowa szefowa oleśnickiej kultury przekonywała, że przeniesienie święta miasta z podzamcza na plac wynika m.in. to konieczność. - Organizując imprezy dla ludzi nie można też zapominać o przyrodzie, zwierzętach. Nie będziemy niszczyć roślin i straszyć zwierząt np. fajerwerkami - mówiła na naszych łamach Anna Zasada.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?