Goście przyjechali z myślą o rewanżu za przegraną z finałowego turnieju o awans do IIligi. Wówczas KKOwygrało zaledwie dwoma punktami. W sobotnim spotkaniu o zaciętej walce do ostanich sekund nie było mowy. Od początku podopieczni Piotra Gliniaka wyraźnie przeważali. Po pierwszej kwarcie „Błękitna Gwiazda” prowadziła już 22:10. Druga kwarta była nieco bardziej wyrównana, ale oleśnicki zespół konsekwentnie utrzymywał przewagę i po pierwszej połowie wygrywał 43:30. W drugiej części spotkania już bezdyskusyjnie lepiej spisywali się oleśniczanie. Trzecią kwartę wygrali 18:11, a w ostatniej części zwieńczyli spotkanie efektownym wynikiem 34:19, co dało im zdecydowane zwycięstwo 95:60 w całym meczu.
– Sobotni mecz był niemal idealny. Gra w końcu wyglądała jak powinna. Morale w zespole od razu są wyższe, bo u nas raczej nikt nie jest przyzwyczajony do porażek. Teraz przed nami trudny mecz w Międzychodzie, ale nie jesteśmy na straconej pozycji. Kolejne dwa powinniśmy spokojnie wygrać - ocenił Kajetan Zakrzewski z KKO. a
KK Oleśnica - MKS Otmuchów 95:60 (43:30)
KK Oleśnica: Kruk 6, Stach 1, Zuber 4, Malakhau 14, Piasecki 7, Błaszczyk 2, Kuta 19, Suprun 10, Urbańczyk 2, Jarmakowicz 8, Kaczmarek 19, Zakrzewski 3.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?