Ponad sto osób, głównie wędkarzy, obserwowało poniedziałkowy odłów ryb w dużym stawie. Ta operacja była konieczna, bo rusza właśnie ostatni etap rewitalizacji oleśnickich stawów. Jednym z jego elementów jest gruntowne czyszczenie akwenu. Po raz ostatni taki zabieg przeprowadzano przy ul. Brzozowej prawie 40 lat temu.
Okazy jak się patrzy
Taaakich okazów ryb, jakie w poniedziałek wyłowiono z oleśnickiego stawu wędkarze dawno nie widzieli. Gigantyczne sumy, karpie, tołpygi, liny i wiele innych gatunków za pomocą specjalnych sieci - już po upuszczeniu części wody - były wyciągane ze stawu i umieszczane w specjalnych basenach. Jeszcze tego samego dnia przetransportowano je do innych zbiorników wodnych m.in. przy ul. Kruczej, do stawu w Boguszycach i na glinianki, na tzw. beczkę. Sumy trafiły do gospodarstwa rybnego w Szczodrem, gdyż w stawie na ul. Kruczej polowałby na karpie, sandacze i szczupaki. Tołpygi podobnie, bo to ryba nie na wędkę - tłumaczyli wędkarze.
Trzeba było czekać
- Musieliśmy poczekać aż się ochłodzi. W przeciwnym razie stracilibyśmy wyhodowaną tutaj rybę. Ja i tak byłem pełen obaw, bo takie akcje powinno się przeprowadzać jesienią - tłumaczy Józef Karczmarczuk z Powiatowej Straży Rybackiej, którego pytamy także o to, jakie gatunki pojawią się na Brzozowej, gdy staw zostanie już uporządkowany. - Dysponujemy narybkiem wielu ryb, umownie nazywamy je rybą handlową - tłumaczy.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?