Wszystko wskazuje na to, że wieloletni komendant powiatowej policji rozstanie się z pracą w Oleśnicy. Komendant wojewódzki już zwrócił się do zarządu powiatu o wydanie opinii w sprawie odejścia Dionizego Dyjaka. Ale bez względu na to, jak o pracy oleśnickiego komendanta wypowiedzą się władze powiatu (ta opinia to raczej tylko formalność) Dyjak będzie musiał odejść z pracy w Oleśnicy.
Nie jest tajemnicą, że przeniesienie komendanta do Oławy to pokłosie dwóch afer związanych z łapówkami w policji, o których głośno było w tym roku w Bierutowie i Oleśnicy. O tym, że taki los może spotkać szefa powiatowej służby pisaliśmy jako pierwsi już dwa tygodnie temu. Rzecznik komendy Sławomir Gierlach przekonywał nas wówczas, że urlop Dionizego Dyjaka to przypadek. - Nie ma nic wspólnego z zatrzymaniami funkcjonariuszy z naszej komendy - usłyszeliśmy wtedy. Mimo tych zapewnień tydzień później okazało się, że Dionizy Dyjak ma zmienić miejsce pracy.
- Przeniesienie do Oławy to swego rodzaju degradacja, bo to mniejsza jednostka niż komenda w Oleśnicy - mówi nam oficer policji znający kulisy przeniesienia. Twierdzi on również, że w sąsiednim powiecie Dyjak będzie pracował tylko przez pięć miesięcy, bo wtedy będzie mógł już odejść na pełną emeryturę. Kto zastąpi Dionizego Dyjaka w Oleśnicy? Nasz informator twierdzi, że nie ma konkretnego kandydata na to stanowisko. W grę wchodzi albo konkurs, albo likwidacja jednego etatu zastępcy komendanta w Oleśnicy i powierzenie obowiązków szefa któremuś z obecnych zastępców. Są nimi Karol Sojko i Sławomir Tracz. Kiedy miałaby nastąpić zmiana? Z naszych informacji wynika, że już od 1 listopada.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?