Czy znak przy szóstce jest faktycznie martwy?

Czy oznakowanie przy Szkole Podstawowej nr 6 jest prawidłowe? Sekcja Dróg Miejskich nie ma co do tego wątpliwości. Ale radny Paweł Bielański i - jego zdaniem wielu rodziców uczniów szóstki - już tak.

Najgorzej jest rano!
Na ul. Kleeberga od wjazdu z ul. Sucharskiego obowiązuje zakaz zatrzymania się. - W ocenie wielu mieszkańców jest to jednak tzw. „martwy” przepis, bowiem wielu kierowców, którzy przywożą swoje dzieci codziennie do szkoły nie stosuje się do tego znaku - mówi Paweł Bielański. - Zatrzymują pojazdy w celu opuszczenia auta przez dzieci. Szczególnie widoczne jest to w godzinach porannych. Co prawda, obok jest zatoka parkingowa, lecz ilość miejsc jest niewystarczająca i kierowcy zmuszeni są zatrzymywać pojazd wzdłuż ulicy Kleeberga, co oczywiście powoduje niemałe zamieszanie w tym fragmencie ulicy. Rozwiązaniem tego problemu byłaby - zdaniem radnego - budowa nawet płytkiej zatoki po prawej stronie jezdni, co znacząco poprawiło by bezpieczństwo. - Budowa zatoki wymaga oczywiście nakładów finansowych, a takich SDM obecnie nie ma zarezerwowanych - mówi radny.
Logicznym rozwiązaniem - co sugeruje Bielański - jest zmiana oznakowania w tym fragmencie ulicy i zastosowanie znaku postoju powyżej 1 minuty.
- Wówczas kierowcy będą mogli bez łamania przepisów, „wypuścić” swoje dzieci z pojazdu, tak jak robią to obecnie - mówi. - Przy takim rozwiązaniu policja mogłaby zacząć faktycznie egzekwować zakaz postoju i karać tych kierowców, którzy zostawiają tam pojazdy na dłuższy okres. Obecna sytuacja powoduje, że kierowcy z premedytacją łamią przepisy, a policja odstępuje od codziennego karania kilkudziesięciu kierowców. Czy zatem jest sens utrzymywanie zakazu, do którego tak naparawdę niewielu kierowców się stosuje?- pyta miejski radny.