Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy zagrają w Ekstraklasie? Filip i Adam Szczypkowscy na testach w Wiśle Kraków

Bartłomiej Kowalczyk

Czujemy sie bardzo dobrze, atmosfera w szatni jest w porządku, zakolegowaliśmy się już z zawodnikami i mieszkamy w hotelu w pobliżu ośrodka szkoleniowego razem z nowym kolegą – przyznają Filip i Adam.

Zdolni, młodzi piłkarze „Szczypka” zdążyli już w czasie pobytu na Wawelu poznać zawodników, których na co dzień widzimy, lub jeszcze nie tak dawno mieliśmy okazję oglądać na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce – Macieja Sadloka, Rafała Boguskiego, Mateusza Burligę, Alana Urygę czy Michała Czekaja.

-Nasz tato zadzwonił do przedstawiciela Wisły z zapytaniem czy nie potrzebują dwóch młodzieżowców. Po dwóch dniach zaproszono nas na testy – wyjaśniają. Co ciekawe, Andrzej Szczypkowski od razu poczuł przyjazną atmosferę, kiedy to w Krakowie spotkał Marka Motykę, trenera z dawnych lat i Bogdana Zająca, z którym miał okazję rywalizować.

Filip i młodszy brat Adam, podkreślają o dyscyplinie i profesjonalizmie jaki panuje w obozie Białej Gwiazdy.- Trzeba byc zawsze 30 minut przed treningiem. Trener ogłasza plan treningowy na poszczególny dzień i wychodzimy na boisko. Jest okres przygotowawczy, więc treningi są trochę siłowe, trochę kondycyjne. Na razie jest tylko jedna sesja treningowa dziennie, ale to od następnego tygodnia się zmieni – zaznaczają.

Obaj twierdzą, że jest spora szansa, by zaistnieć w Wiśle i zostać w klubie wielokrotnego mistrza kraju, lecz
przede wszystkim trzeba pracować z całych sił i pokazać z jak najlepszej strony. -Tato bardzo nam pomógł, to dzięki niemu tutaj jesteśmy i naprawdę bardzo nam pomaga w rozwijaniu się na coraz lepszych zawodników – nie kryją pociechy legendy Zagłębia Lubin.

Bracia Szczypkowscy nie dość, że są perspektywicznymi piłkarzami, to jeszcze świetnie odnajdują się w biegach lekkoatletycznych, co pokazali ostatnio zdobywając medale na wojewódzkich imprezach. Jednak największą pasją jest jednak futbol. -Tak jak najbardziej chcielibyśmy na poważnie związać się z piłką i stworzyć własną historię. Jesteśmy tutaj od dwóch dni i będziemy do soboty. Wtedy odbędzie się sparing, a potem zobaczymy jak się wszystko potoczy – spokojnie relacjonują utalentowani gracze.

Zapytaliśmy co o tym wszystkim sądzi senior Szczypkowski. -Na pewno jest to świetne zetknięcie się z profesjonalną piłką, zawodowym szkoleniem. Ważne, że trafili pod skrzydła Kazimierza Kmiecika, który jest wielkim symbolem sukcesów Wisły Kraków. Zawsze powtarzałem chłopakom, pamiętajcie wasi rywale są takimi samymi ludźmi jak wy. Trzeba stawiać sobie cele – przyznaje mistrz Polski w barwach Zagłębia.

Najwybitniejszy piłkarz Pogoni podkreśla także to, że aby odnieść sukces decydują detale, zwłaszcza dla młodych chłopaków z małych miejscowości. -To dla nich będzie bezcenne doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłości – dodaje.

Zarówno Filip, jak i Adam mają szansę albo zostać członkami drugiej drużyny lub grać w Centralnej Lidze Juniorów. -W piłce też to jest piękne, że nie tylko ci z wielkich miast mają szansę na poważną piłkę, ale i ci z małych aglomeracji, którzy mają talent i chcą ciężko pracować. No i oczywiście potrzeba też szczypty szczęścia i nieustannie podnosić sobie poprzeczkę – racjonalnie kończy Andrzej Szczypkowski.

Nieoficjalnie wiemy również, że gdyby nie udało się w Wiśle jest szansa, że młodzi Szczypkowscy spróbują swoich sił na testach w Arce Gdynia i Lechu Poznań.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto