Burmistrza pyta starostę. I wie, co ze szpitalem

Były one związane z restrukturyzacją szpitala, z zaciąganymi pożyczkami. - Sytuacja finansowa szpitala jaką zastaliśmy , obejmując pod koniec 2014 roku władzę w powiecie oleśnickim, była po prostu tragiczna - czytamy w odpowiedzi starosty, która trafiła do ratusza. - Biegli rewidenci, badający sprawozdania finansowe szpitala od 2012 roku alarmowali, że szpital od dawna jest bankrutem. Dalej starosta pisze o obniżaniu kosztów poprzez outsourcing części usług, co ma dać oszczędności rzędu 140 tys. zł miesięcznie. Racjonalizacja zatrudnienia (m.in. dzięki łączeniu zakresu obowiązków) da 150 tys. zł oszczędności miesięcznie. Restrukturyzacja struktury oddziałów szpitali w Oleśnicy i Sycowie poprzez połączenie oddziałów wewnętrznych oraz powiększenie oddziału rehabilitacyjnego i zakładu opiekuńczo-leczniczego stanowi - zdaniem starosty Kocińskiego - największą szansę na utrzymanie pozostałych działalności PZS. - Spodziewane efekty zmian i związanych z nimi wielkości kontraktów to ograniczenie kosztów osobowych o ok. 70 tys. zł, kosztów przewożenia pacjentów ze szpitala w Sycowie na badania w Oleśnicy o ok. 20 tys. zł - informuje Kociński. - Z kolei wraz z przeniesieniem centralnej sterylizatorni do Oleśnicy miesięczne oszczędności dadzą w sumie 110 tys. zł.
W piśmie do burmistrza starosta informuje też o zadłużeniu szpitala, które na koniec 2015 roku wyniosło 12,1 mln zł, z czego 5 mln zł to zaległości wobec ZUS. Umowa na kredyt konsolidacyjny z firmą Magellan na 15 mln zł została zawarta 4 lutego. Zgodnie z nią szpital może wykorzystać linię kredytową w 7 transzach w ciągu roku. Opracowanie wynosi 6,84 proc. od wykorzystanej kwoty. Raty będą spłacane po rocznym okresie karencji od lutego 2017 roku przez 9 lat. Miesięczna rata wynosić będzie 196 tys. zł.