Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Agata i Wojtek wyruszyli na rolkach do Ostródy

kk
Dzisiaj o 7 rano Agata i Wojtek wyruszyli w drogę do Ostródy. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że trasę 500 kilometrów pokonają na ...rolkach. Oleśniczan pożegnali i odprowadzili do Boguszyc przyjaciele z Oleśnicy na Rolkach. Poranne spotkanie było też okazją do zaprezentowania nowej maskotki rolkarzy. To wziął na siebie Andrzej Lewicki, który ją zaprezentował

Agata i Wojtek jadą do Ostródy, bo tam się poznali. Na Ostróda Reggae Festival. Tam dwa lata temu wzięli ślub. O sobie mówią też, że żyją w rytmie reggae, a pozytywne wibracje wyczuwa się od nich na kilometry. - Moja żona jeździ na rolkach od zawsze, ja nie jeździłem nigdy - opowiadał nam jeszcze w czerwcu Wojtek i ze śmiechem wspominał swoją pierwszą próbę z ubiegłego roku. - Wracaliśmy do domu z rolkami dla mnie, a ja po drodze cały czas stukałem się w głowę. Pięćdziesiątka na karku a mi się rolek zachciało. Dokładnie tak myślałem. Kiedy byliśmy obok szkoły podstawowej nr 7 wszedł na boisko, założyłem rolki i...pojechałem. To wprost niewiarygodne, bo naprawdę nie sprawiło mi to żadnego problemu - mówi. Od tamtej pory nie ma dnia, by wspólnie z żoną nie wyjechali na przejażdżkę.

- Pojawił się pomysł, żeby na nasz ukochany festiwal pojechać właśnie na rolkach - opowiada oleśniczanka. - Zaraz potem zaświtało nam w głowach, by nadać temu wydarzeniu jakiś głębszy sens, żeby by wynikło z tego coś więcej niż tylko nasza satysfakcja. Oleśniczanie chcieli, aby akcja miała charytatywny cel i by była dedykowana osobie z Ostródy, miasta do którego będą jechać i które oboje kochają.

- Dostaliśmy kontakt z fundacji do rodziców Majki. Nasza pierwsza rozmowa z mamą dziewczynki to był płacz po obu stronach słuchawki - opowiada Wojtek. Potem przyszło spotkanie. - Byliśmy pełni obaw, bo Majka jest bardzo nieufna, nie toleruje obcych - opowiadają oleśniczanie. - Tymczasem podczas pierwszego spaceru chwyciła nas za ręce i spacerowała jak z najlepszymi znajomymi. To było niezwykłe.

Maja, dla której do Ostródy jadą Agata i Wojtek, jest osobą z opóźnieniem psychoruchowym. Cierpi na krótkowzroczność, małogłowie, agenezję ciała modzelowatego mózgu. Jest bardzo nadpobudliwa, bywa autoagresywna, okalecza się. - Mamy koszulki, które mają promować pomoc dla Majki. Mamy nadzieję, że przemówimy w ten sposób do serc osób wrażliwych i wspólnie wesprzemy dziewczynkę i jej rodzinę - mówią oleśniczanie, którzy już rozpoczynają treningi mające przygotować ich do pokonania długiej trasy na Mazury. - Nie boimy się dystansów, bo jeździmy codziennie i dużo. Większe obawy mamy co do dróg, którymi będziemy jechać- mówią.

Spośród kilku noclegów tylko jeden Agata i Wojtek zamierzają spędzić w hotelu. - Zaplanowałem, że zwiedzimy Toruń i tam zatrzymamy się właśnie w hotelu - opowiada Wojtek. - Resztę nocy zamierzamy spędzić u ludzi, którzy dadzą nam kawałek swojego podwórka, pod namiotem. Wsparciem logistycznym dla oleśnickiego małżeństwa będzie mieszkająca w Niemczech Polka, która zadeklarowała chęć transportu ich rzeczy. - To była dla nas niespodzianka, że ktoś chce nas wesprzeć. Dobrych ludzi nie brakuje - puentują.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto