Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia - Wisła Kraków. Niemal dziewięć tysięcy widzów wspierało Arkę. Byliście na meczu? Znajdźcie siebie na zdjęciach

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Arka Gdynia zremisowała z Wisłą Kraków 1:1 w meczu Fortuny 1. Ligi, w którym spotkali się dwaj kandydaci do awansu. Tym samym piłkarze zespołu Żółto-Niebieskich zachowali sześć punktów przewagi nad Wisłą w ligowej tabeli. Na trybunach zasiadło blisko dziewięć tysięcy widzów. Byliście na meczu Arki Gdynia z Wisłą Kraków? Znajdźcie siebie na zdjęciach.

Kibice po meczu mieli umiarkowane powody do zadowolenia. Z jednej strony Arka nie przegrała u siebie z bardzo wymagającym rywalem i utrzymała przewagę punktową. Z drugiej strony, to gospodarze prowadzili 1:0 do 75 minuty, a zwycięstwo stracili w wyniku jednego celnego strzału graczy Wisły w całym spotkaniu.

- Można mieć niedosyt jeśli chodzi o zdobycz punktową, bo jednak prowadziliśmy i mieliśmy szansę na drugą bramkę. W drugiej połowie Wisła nad zdominowała w niektórych elementach i remis wydaje się wynikiem zasłużonym. Pierwsza połowa była taka, jak sobie założyliśmy dlatego miałem pewne obawy przed drugą połową, czy wystarczy nam sił na ciągłe pressing w stosunku do bramkarza gości. W pierwszej połowie to nam się udawało, bo graliśmy wysoko i agresywnie. W drugiej połowie zmiany Wisły dały tej drużynie dużo jakości. Szanujemy punkt z bardzo silnym rywalem i jedziemy dalej - powiedział Wojciech Łobodziński, trener Arki

Szkoleniowiec Żółto-Niebieskich zwrócił po meczu uwagę, co mogło mieć wpływ i na wypuszczenie z rąk zwycięstwa i na stratę bramki w drugiej połowie.

- Nasza stabilizacja gry obronnej po zejściu Przemka Stolca miała wpływ na stratę bramki. Ten jeden kluczowy błąd mógł mieć znaczenie. Dużo sił poświęciliśmy na zdominowanie Wisły w pierwszej połowie i to zrobiliśmy. Mało komu to się udaje. Szkoda tylko, że nie strzeliliśmy drugiej bramki, bo prawdopodobnie udałoby się mecz zamknąć. Wisła ma bardzo dużo jakości i to nie tylko w podstawowym składzie, ale też na ławce. W meczach ze słabszymi rywalami dążymy do strzelania kolejnych bramek, a tutaj respekt i szacunek do przeciwnika powodował, że było pilnowanie wyniku. W drugiej połowie jako zespół nie wyglądaliśmy dobrze - podsumował trener Łobodziński.

CZYTAJ TAKŻE: Oto jak wyglądają partnerki piłkarzy Arki Gdynia! Zobaczcie te zdjęcia

Byliście na meczu Arki Gdynia z Wisłą Kraków w rozgrywkach Fortuny 1. Ligi? Znajdźcie siebie na zdjęciach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto